Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Ślichowice to miejsce nadal nieodkryte

Wracam po ponad roku do Ślichowic w mojej blogowej podróży po Kielcach. Urok tego miejsca za sprawą rezerwatu skalnego im. Jana Czarnockiego jest niepowtarzalny.  Szczególnie teraz na początku lata, gdy zieleń pokryła cały ten teren. Symbioza rezerwatu i osiedla mieszkaniowego jest jedyna w swoim rodzaju . Szkoda, że ten wyjątkowy i najpiękniejszy kielecki rezerwat jest tak słabo znany na terenie Polski. O ile na Kadzielni i na Wietrzni można spotkać wycieczki turystów z Polski, to na Ślichowicach królują okoliczni mieszkańcy. Ślichowice to miejsce nadal nieodkryte dla Polski, a warte popularyzacji, jak żaden inny zakątek Kielc.   / zdjęcia wykonano 11 czerwca 2014 roku /

Bernardyni na Karczówce

Kościół wraz z zespołem klasztornym na Karczówce ufundował biskup krakowski Marcin Szyszkowski. Było to  wotum dziękczynne za ocalenie Kielc od szalejącej w Polsce w 1622 roku zarazy.  Budowę kościoła pod wezwaniem św. Karola Boromeusza ukończono w 1628 roku.  W 1629 roku biskup krakowski Marcin Szyszkowski wystąpił z inicjatywą sprowadzenia na Karczówkę ojców bernardynów . Podjęto decyzje o rozbudowie kościoła o zabudowania klasztorne. W 1631 roku zakończono budowę zabudowań klasztornych i sprowadzono do nowego klasztoru bernardynów . Klasztor bernardynów odegrał znaczącą rolę w historii Polski, a zakonnicy brali czynny udział w ruchu narodowo-wyzwoleńczym w trakcie powstania Styczniowego .  Właśnie patriotyczna postawa bernardynów w trakcie powstania Styczniowego stała się pretekstem dla podjęcia przez władze carskie decyzji o likwidacji klasztoru bernardynów w 1864 roku.  Bernardyni mieli swój klasztor na Karczówce przez 203 lata, ale już nigdy nie powrócili na Karczówkę.