Blog Kieleckie

Przy ulicy Olszewskiego znajduje się najbardziej frapujący obiekt przemysłowy Kielc. To olbrzymia zakładowa wieża ciśnień , która została wybudowana do obsługi Zakładu Urządzeń Chemicznych i Armatury Przemysłowej czyli kieleckich Armatur . Wieża została oddana do użytku w 1955 roku. Wieża to przykład budownictwa przemysłowego początku lat 50. ubiegłego wieku. Budowla wspaniale współgra z otaczającą go naturą. Architektura niepowtarzalna. Surowość i piękno w czystej postaci. W zeszłym roku ofertę kupna wieży złożył Kielecki Park Technologiczny , który chciał uruchomić na szczycie wieży kawiarnię, a na ścianie wieży ścianę do wspinaczki.  Z tego, co udało mi się ustalić chętnych do zakupu wieży nie brakuje, ale obecny właściciel (Chemar) nie jest skłonny do sprzedaży obiektu.  Wieża ciśnień w dalszym ciągu  jest czynna i zaopatruje w wodę, z ujęcia Chemarowskiego, między innymi zakłady mające swoje siedziby przy ulicy Olszewskiego, w tym również Kielecki Park Technologiczny.

Kielce to niewątpliwie pomnikowa stolica muzyki pop. W żadnym innym polskim mieście nie ma tak dużej galerii pomników poświęconych gwiazdom polskiej i zagranicznej muzyki popularnej. Większość pomników znajduje się w Alei Gwiazd na skwerze Harcerskim. Tylko pomnik Milesa Daviesa stoi przed Kieleckim Centrum Kultury.  Założona w 2005 r. Aleja Sław została usytuowana na terenie Skweru im. Szarych Szeregów. W alei umieszczane są sukcesywnie popiersia ludzi kultury XX w. Znajdują się tutaj miedzy innymi popiersia Jimi Hendrixa, Marka Grechuty i Johna Lennona. Popiersia wykonane są z brązu i ustawione są na jednakowych granitowych postumentach. Wyjątek stanowi postument Marilyn Monroe, który wykonany jest z czarnego kamienia. Aleja Sław powoli staje się jedną z największych atrakcji turystycznych Kielc.  Jimi Hendrix  autor rzeźby: Arkadiusz Latos   George Gershwin    autor rzeźby: Anna Dulny Perlińska Miles Davis    autor rzeźby: Grzegorz Łagowski John Lennon   autor rze

Oddanie do użytku nowej ulicy Żelaznej niewątpliwie usprawniło ruch uliczny w tej części Kielc. Jednak nie wszyscy potrafią z tych udogodnień korzystać. Bardzo często przechodząc ulicą Żelazną w kierunku dworca PKP, podobnie, jak setki innych osób, muszę długo czekać przed pasami. Jednak nie w tym jest problemem.  Samochody, które jadą od strony ulicy Grunwaldzkiej mają wystarczająco dużo miejsca i czasu, aby rozpędzić się. To nie jest zbyt komfortowa sytuacja, gdy stoisz przed przejściem, a metr od ciebie zasuwa kilka samochodów jadących równolegle i każdy z prędkością bliską, albo przekraczającą 100 km/h.  Może bym się tą sprawą nie zajmował, gdyby przypadkiem nie "udało" się zrobić kilku zdjęć z wypadku (na całe szczęście niegroźnego dla ludzi), który wydarzył się 6 stycznia. Nie widziałem samego zdarzenia i zdjęcia zrobione są po samym zdarzeniu.  Jednak biorąc pod uwagę notoryczne wyczyny wielu kierowców w tym miejscu oraz bliskość przystanku autobusowego na którym

Choinka na kieleckim Rynku rozbłysła kolorowymi światłami równo miesiąc temu. Jednak dzisiaj w Święto Objawienia Pańskiego była okazja, aby ponownie odwiedzić kielecką choinkę. Po raz pierwszy na kieleckim Rynku stoi sztuczna choinka. Nie jest to nowa konstrukcja, bo ta sama sztuczna choinka stała w poprzednich latach na placu Artystów. Jednak porównując obecną choinkę do zeszłorocznej, to ta sztuczna wypada o wiele korzystniej. W Święto Trzech Króli świąteczna choinka była przyozdobiona nie tylko bombkami i kolorowymi światłami, ale również rozświetlał ją sierp Księżyca.

W latach minionej i powoli zapominanej epoki na rogu ulic Nowotki i Karczówkowskiej mieściła się Biruta. Obecnie ulica Nowotki nosi nazwę Biskupa Czesława Kaczmarka. To tak gwoli ujawnienia skrywanej i wstydliwej tajemnicy ... tylko dla tych co nie wiedzą. Kim był Marceli Nowotko możecie zapytać byłych absolwentów SP nr 16 na Szydłówku.  Biruta była lokalem gastronomicznym z elementami "techno". Miejsc z wódką było wtedy w Kielcach niedużo, ale wiadomo było, gdzie jej szukać (tzn. wódki). W dzień była to zwykła restauracja, a wraz z nastaniem zmroku przemieniała się w coś na wzór Vodka&Music Club. Dla dorosłej publiki organizowane były w Birucie pokazy striptizu, a dla stałych bywalców dancingi.  Jednak czasy świetności Biruty dawno minęły. Obecnie w tym miejscu funkcjonuje Biedronka, jakkolwiek by to śmiesznie nie brzmiało. Oczywiście nie mam na myśli szacownej Biedronki.   / zdjęcia z 19 czerwca i 23 lipca 2013 roku /