Oddanie do użytku nowej ulicy Żelaznej niewątpliwie usprawniło ruch uliczny w tej części Kielc. Jednak nie wszyscy potrafią z tych udogodnień korzystać. Bardzo często przechodząc ulicą Żelazną w kierunku dworca PKP, podobnie, jak setki innych osób, muszę długo czekać przed pasami. Jednak nie w tym jest problemem.
Samochody, które jadą od strony ulicy Grunwaldzkiej mają wystarczająco dużo miejsca i czasu, aby rozpędzić się. To nie jest zbyt komfortowa sytuacja, gdy stoisz przed przejściem, a metr od ciebie zasuwa kilka samochodów jadących równolegle i każdy z prędkością bliską, albo przekraczającą 100 km/h.
Może bym się tą sprawą nie zajmował, gdyby przypadkiem nie "udało" się zrobić kilku zdjęć z wypadku (na całe szczęście niegroźnego dla ludzi), który wydarzył się 6 stycznia. Nie widziałem samego zdarzenia i zdjęcia zrobione są po samym zdarzeniu.
Jednak biorąc pod uwagę notoryczne wyczyny wielu kierowców w tym miejscu oraz bliskość przystanku autobusowego na którym w godzinach wieczornych jest spory tłok nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, aby przewidzieć konsekwencje tego, co stanie się, gdy "wirujące" pojazdy znajdą się nie tam, gdzie nie powinny. Nie ma pytania, czy dojdzie do ... tylko kiedy!
Ten wpis dedykuję tym, co jeszcze mogą coś z tym zrobić.
/ zdjęcia wykonano 6 stycznia 2014 roku /
Samochody, które jadą od strony ulicy Grunwaldzkiej mają wystarczająco dużo miejsca i czasu, aby rozpędzić się. To nie jest zbyt komfortowa sytuacja, gdy stoisz przed przejściem, a metr od ciebie zasuwa kilka samochodów jadących równolegle i każdy z prędkością bliską, albo przekraczającą 100 km/h.
Może bym się tą sprawą nie zajmował, gdyby przypadkiem nie "udało" się zrobić kilku zdjęć z wypadku (na całe szczęście niegroźnego dla ludzi), który wydarzył się 6 stycznia. Nie widziałem samego zdarzenia i zdjęcia zrobione są po samym zdarzeniu.
Jednak biorąc pod uwagę notoryczne wyczyny wielu kierowców w tym miejscu oraz bliskość przystanku autobusowego na którym w godzinach wieczornych jest spory tłok nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, aby przewidzieć konsekwencje tego, co stanie się, gdy "wirujące" pojazdy znajdą się nie tam, gdzie nie powinny. Nie ma pytania, czy dojdzie do ... tylko kiedy!
Ten wpis dedykuję tym, co jeszcze mogą coś z tym zrobić.
/ zdjęcia wykonano 6 stycznia 2014 roku /