Repliki XVII wiecznych armat znajdujące się terenie klasztoru na Karczówce kojarzą mi się z czasami Potopu Szwedzkiego. Ostatnio przybyły dwie armaty, w tym jedna składająca się z dziesięciu małych luf (dział). To kartaczownica czyli organki.
Armaty znajdują się przy Alei o. Kolumbina Tomaszewskiego, a wejście prowadzi przez południowo-wschodnią basztę klasztorną.
/ zdjęcia z 4 listopada 2014 roku /
Armaty znajdują się przy Alei o. Kolumbina Tomaszewskiego, a wejście prowadzi przez południowo-wschodnią basztę klasztorną.
/ zdjęcia z 4 listopada 2014 roku /
Cześć!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis o Potopie Szwedzkim i wydarzeniach na Karczówce! To fascynujący okres w historii Polski, który często jest niedoceniany. Opisane przez Ciebie bitwy i strategię obronną pokazują determinację Polaków w obliczu tak trudnej sytuacji.
Ciekawi mnie, jak wyglądały życie codzienne ludzi w tamtych czasach. Czy są jakieś źródła, które pokazują, jak społeczność radziła sobie podczas najazdu? Chętnie przeczytam więcej na ten temat!
Dzięki za podzielenie się tymi informacjami!