W okolice mostów kolejowych nad Czarną Nida można dojechać, czym tylko kto zapragnie (ale nie koleją!). Nic więc dziwnego, że letnią porą można tutaj zobaczyć nie tylko przypadkowych turystów i włóczęgów, ale również amatorów kajakarstwa, którzy płyną z prądem wody, meandrującej Czarnej Nidy.
Pewnego słonecznego i gorącego lipcowego dnia zobaczyłem, jak spod kładki dla pieszych wyłania się pojedynczy kajak. Kajakarz był tak skoncentrowany na szumie wody, że nie zwracając uwagi na otoczenie, popłynął dalej.
W tym miejscu dominuje szum wody, bo z pobliskiego kamieniołomu (?), podziemnym rurociągiem, wypływa z dużą prędkością strumień wody wpadającej do Czarnej Nidy. Woda rozbija się o kamienie, tworząc białe bałwany i własny ślad na rzece, który powoli rozpływa się w spokojnej wodzie Czarnej Nidy.
Po drugiej stronie drogi zlokalizowany jest spory osadnik, który jest siedliskiem kaczek i innych wodnych i nadwodnych stworzeń. Zarośnięta powierzchnia osadnika świadczy o bujnym życiu, którego jest źródłem!
| zdjęcia z 28 lipca 2018 roku |
Pewnego słonecznego i gorącego lipcowego dnia zobaczyłem, jak spod kładki dla pieszych wyłania się pojedynczy kajak. Kajakarz był tak skoncentrowany na szumie wody, że nie zwracając uwagi na otoczenie, popłynął dalej.
W tym miejscu dominuje szum wody, bo z pobliskiego kamieniołomu (?), podziemnym rurociągiem, wypływa z dużą prędkością strumień wody wpadającej do Czarnej Nidy. Woda rozbija się o kamienie, tworząc białe bałwany i własny ślad na rzece, który powoli rozpływa się w spokojnej wodzie Czarnej Nidy.
Po drugiej stronie drogi zlokalizowany jest spory osadnik, który jest siedliskiem kaczek i innych wodnych i nadwodnych stworzeń. Zarośnięta powierzchnia osadnika świadczy o bujnym życiu, którego jest źródłem!
| zdjęcia z 28 lipca 2018 roku |
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania ...